W tym artykule chcielibyśmy podzielić się z Tobą historią jaką jakiś czas temu opowiedział nam zaprzyjaźniony technik fortepianowy Jan. Janek prowadzi niewielką pracownię renowacji pianin, i kilka miesięcy temu rozpoczął pracę nad jednym z najbardziej poruszających projektów w swojej karierze. Przed nami krótka historia o niespełnionych marzeniach, Calisi i żonie Jana, a w tle całej opowieści pojawia się Klaviano. Ale zacznijmy od początku czyli świątecznego obiadu.
Początek opowieści – Bolero przy świątecznym stole
Rok temu, podczas świątecznego obiadu, żona Jana podzieliła się wspomnieniem z dzieciństwa. Opowiedziała o swoim najpiękniejszym prezencie urodzinowym, jaki otrzymała od swej ukochanej babci w wieku dziesięciu lat. Pianinie Calisia model M-40 Bolero, w kolorze ciemnego orzecha. Przez kolejny rok pobierała prywatne lekcje gry na pianinie, a wieczorami doskonaliła swoje umiejętności.
Niestety, konieczność przeprowadzki do mniejszego mieszkania zmusiła rodzinę do rozstania z tym pianinem. Pomimo prób powrotu do gry, żona Jana napotykała na liczne trudności: brak miejsca, ograniczony czas i fundusze. Tylko od czasu do czasu, kiedy odwiedzała męża w pracy, mogła się zatrzymać przy odnowionych przez niego instrumentach, aby ponownie poczuć magię dźwięków.
Poszukiwania prezentu niespodzianki – czas start
Jan wiedział o jej muzycznym talencie, ale nie znał historii z pianinem Calisia. Tę tajemnicę postanowił wykorzystać, aby sprawić żonie prezent, który na zawsze pozostanie w jej sercu. Postanowił znaleźć dokładnie ten sam model i markę, które tak pięknie wspominała. Rozpoczął intensywne poszukiwania na różnych portalach ogłoszeniowych, jednak po miesiącu prób nadal nie znalazł odpowiedniego pianina. Pianin Calisi były wystawiane na sprzedaż, ale ten szczególny model zdawał się być nieuchwytny. Nie poddał się, bo wiedział, że znalezienie go może potrwać. Postanowił więc skorzystać ze swojej wiedzy i doświadczenia branżowego.
Klaviano wkracza do opowieści
Zalogował się na swoje konto na Klaviano, gdzie już wcześniej ogłaszał swoje usługi związane z renowacją pianin i czasami sprzedawał odrestaurowane fortepiany. Ustawił odpowiednie kryteria wyszukiwania, zapisując swoje wyszukiwanie. Teraz wystarczyło już tylko czekać na odpowiednie ogłoszenie. Nie minęło nawet miesiąc, kiedy na swoim telefonie Jan zauważył powiadomienie: Nowe ogłoszenie spełniające Twoje kryteria znalezione na Klaviano. To był moment, na który czekał.
Grafika z powiadomieniem na telefonie
Pomyślał, że po pracy zadzwoni do sprzedawcy, aby dowiedzieć się więcej o tym pianinie. Jednak jak to bywa w życiu, zapomniał o tym. Dopiero po upływie tygodnia, podczas przeglądania zaległych maili natrafił na wiadomość Ogłoszenie spełniające Twoje kryteria znalezione na Klaviano, która przypomniała mu o pewnym pianinie. Napisał maila do osoby, która oferowała pianino, jednak już na drugi dzień otrzymał odpowiedź – instrument został sprzedany. To był prawdziwy pech. Jan jednak nie poddał się, wiedząc, że następnym razem trzeba się pospieszyć.
Wyczekiwane powiadomienie push od Klaviano
Na następne powiadomienie o Nowym ogłoszeniu w Twoich zapisanych wyszukiwaniach musiał czekać cztery długie miesiące. Kiedy wreszcie pojawiło się na jego telefonie, kliknął bez wahania. Na ekranie pojawiła się Calisia model M-40, jednak niestety, biała. Czasu do urodzin żony było coraz mniej, więc postanowił działać szybko. Zadzwonił do właściciela i dowiedział się, że on sam pomalował instrument na biało około dziesięć lat temu, aby dopasować go do wystroju swojego mieszkania. Mimo tego, Jan podjął decyzję o zakupie, widząc potencjał tego pianina. Był w dobrym stanie i miał przystępną cenę, a białą farbę z obudowy można spróbować zdjąć.
Szlifierka w roli głównej i wielki finał
Po pokonaniu ponad 350 km, Jan przybył na miejsce, aby odebrać pianino. Żonie powiedział, że to po prostu kolejne pianino do renowacji. Następnie przystąpił do pracy. Szlifował obudowę, a tu niespodzianka – pod białą farbą ukazało się orzechowe wykończenie. Dopracowywał każdy detal, przyciemnił obudowę, a prace nad pianinem zakończyły idealnie trzy dni przed urodzinami żony. Radość i zdziwienie, kiedy żona zobaczyła swój prezent urodzinowy – pianino Calisia model M-40 Bolero w kolorze ciemnego orzecha, były bezcenne. Teraz Jan codziennie wieczorem słucha koncertów na żywo, które gra jego żona. Zawsze bardzo cieszą nasz takie historię kiedy ktoś po prostu znajduje na Klaviano swój wymarzone pianino.